
6 czerwca 1875 w Lubece urodził się Tomasz Mann – prozaik i eseista, laureat literackiej Nagrody Nobla w 1929, uznawany za najwybitniejszego pisarza niemieckiego pierwszej połowy XX wieku i jednego z największych, obok Goethego, w dziejach całej literatury niemieckojęzycznej. Rok temu wędrowaliśmy lubeckimi uliczkami, a dzisiaj jest świetna okazja, by o tym opowiedzieć.
Wybraliśmy się tam specjalnie, wcale nie dlatego, że w tym mieście urodziło się aż trzech noblistów (oprócz Tomasza Manna kolejny literat Günter Grass oraz laureat nagrody pokojowej Willy Brandt), ale głównie z chęci przyjrzenia się ceglanej gotyckiej architekturze. Lubekę nazywano przecież Królową Hanzy. W średniowieczu była uważana za najbogatsze niemieckie miasto, a tamtejszy Marienkirche (Kościół Mariacki) stanowił wzór dla 70 innych świątyń zbudowanych w nadbałtyckich miastach hanzeatyckich. To trzeci największy kościół w Niemczech, posiadający najwyższe na świecie ceglane sklepienie (38,5 m), największe organy (10.000 piszczałek) i legendę o diable, który pomagał przy budowie, bo był przekonany, że stawiana jest w tym miejscu ogromna karczma. Kiedy się zorientował w oszustwie, jednym z kamiennych bloków próbował zniszczyć gotową budowlę. Odstąpił od swego zamiaru, ponieważ murarze obiecali, że obok kościoła rzeczywiście stanie karczma. Upuścił kamień tylko chwilę, przysiadł na nim… i siedzi tak do dziś. Można go zobaczyć przy jednej ze ścian świątyni.
Marienkirche to jeden z symboli Lubeki. Drugim jest wspaniała Brama Holsztyńska z dwoma grubymi wieżami, w której mieści się muzeum historii miasta. Obok niej zwracają uwagę ceglane budynki, jedne o ostrych, inne o schodkowych szczytach. To dawne spichlerze solne (kręcono tu niektóre sceny do „Nosferatu wampir”). Z kolei na rynku największe wrażenie robi imponujący ratusz miejski. Jego budowę rozpoczęto w XIII w. i z tego okresu pochodzi ceglana, ozdobiona łukami i wieżami fasada. Późniejsze rozbudowy wzbogaciły budynek o renesansową loggię i schody oraz o kolejną fasadę z glazurowanej cegły, z serią wieżyczek na szczycie. Całość jest naprawdę wspaniała.
Spacer staromiejskimi uliczkami dostarcza wielu wrażeń, a wizyta w kafejce Niedereggerów (obok ratusza) dodaje im smaku, konkretniej smaku marcepanu, należącego do światowej czołówki tych smakołyków. Lűbecker Marzipan to zastrzeżona marka. Jest mniej słodki od innych i musi zawierać co najmniej 70% mączki migdałowej.
Jedną z najsłynniejszych kamienic w Lubece jest dom, w którym dorastał Thomas Mann. Dziś nosi on nazwę Buddenbrookhaus (Dom Buddenbroków) i mieści się w nim Centrum Henryka i Tomasza Mannów. Niestety nie udało się nam zwiedzić wnętrza, ponieważ już wtedy trwał tam generalny remont i podobno nic się nie zmieniło do dziś.
Tekst i foto Maria Gonta
Nie zawłaszczać mitu założycielskiego Lubuskiego
- Nie wierzę w tę inicjatywę – mówi o spotkaniu dotyczącym Nowej Umowy Paradyskiej marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński.
W poniedziałek, ...
<czytaj dalej>Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>Uzasadnienie inicjatywy obywatelskiej
Publikujemy UZASADNIENIE INICJATYWY OBYWATELSKIEJ na rzecz skrócenia urzędowej nazwy miasta Gorzów Wielkopolski i przywrócenia jej historycznego polskiego brzmienia – GORZÓW.
WSTĘP
tylko ...
<czytaj dalej>