






To był wymarzony dzień na ślub, którym od dłuższego czasu żyło miasto. W końcu nieczęsto się zdarza, by jego Prezydent się żenił.
W słoneczne popołudnie 22 czerwca 2019 r., na mszy św. o 15.00 w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Deszcznie - dotąd kawaler - Jacek Wójcicki ślubował swojej wybrance Klaudii. Na ten moment oczekiwali wszyscy, choć data i miejsce były owiane tajemnicą. Jedni żartowali, że to będzie Royal Wedding, inni - że ślub roku, a sąsiadki z dzieciństwa pana młodego mówiły mi, że jak dla Deszczna to nawet ślub tysiąclecia.
Przynajmniej na godzinę przed 15.00 drogi dojazdowe w pobliże kościoła zostały zamknięte, a porządku pilnowali druhowie z OSP. Na placu przed urzędem gminy stroili się muzycy orkiestry dętej z Siedlic, przybywający goście szukali miejsc na specjalnie wyznaczonych parkingach i z każdą minutą robiło się ciaśniej.
To jako jeden z pierwszych z pięknym bukietem czerwonych róż prywatnie przyjechał aktor Cezary Żołyński, to pojawiła się niezwykle elegancka wiceprezydent Małgorzata Domagała z małżonkiem, to z bukietem białych róż zbliżał się przewodniczący rady miasta Jan Kaczanowski z małżonką. Był wójt gminy Deszczno Paweł Tymszan z małżonką, była wójt gminy Kłodawa Anna Mołodciak, byli szefowie i pracownicy wydziałów i spółek podległych urzędowi miasta, znajomi, przyjaciele i rodzina młodej pary. Tłum spory, bo biesiadę weselną przygotowano na 200 osób.
Gdy wreszcie księża weszli już do świątyni, na skrzyżowaniu pojawiła się biała dorożka zaprzężona w cztery szare konie, a w niej para młoda w towarzystwie świadków. Nie od razu skręciła w naszą stronę. Objechała jeszcze wieś, jakby na znak pożegnania z kawalerskim i panieńskim stanem. Po wyjściu z kościoła Jacek i Klaudia byli już przecież innymi ludźmi.
Pan młody wystąpił w galowym garniturze strażaka. Co oczywiste, cała uwaga skupiła się na pannie młodej, która prezentowała się pięknie. Jej suknia, wianek i welon, uczesanie, makijaż oraz bukiet białych róż podkreślały delikatną urodę. Została wprowadzona pod ołtarz przez swojego tatę i rozpoczęła się uroczysta msza. Oczywiście, było kazanie, w którym ksiądz wyraził zadowolenie, że choć młodzi pracują w Gorzowie, będą należeli do tej parafii. Życzył również miłości i jej owoców, czyli dzieci. Po wypowiedzeniu przysięgi małżeńskiej i nałożeniu sobie obrączek Jacek i Klaudia stali się małżonkami i jako małżonkowie mogli po raz pierwszy się pocałować.
W kościele wszystkie miejsca były zajęte, o oprawę muzyczną zadbała orkiestra z Siedlic, a ceremonia przebiegała w obecności strażackiej asysty honorowej, która całą mszę stała za młodymi, a później – po wyjściu z kościoła - utworzyła szpaler reprezentacyjny z toporkami, pod którymi młodzi wyszli do swoich gości i zaczęło się składanie życzeń głównie przez tych, którzy nie zostali zaproszeni na weselną biesiadę. Zdarzył się również miły i niespodziewany akcent, gdy kolejna para nowożeńców przed wejściem do kościoła podeszła do Jacka i Kludii, by złożyć im życzenia.
Wreszcie państwo młodzi podeszli pod tzw. bramę, a wykupiwszy się zgodnie z tradycją, odjechali nowiutką scanią, czyli wozem bojowym i to na sygnale. Dołączyły do nich cztery ciągniki siodłowe i auta reszty gości.
To był piękny dzień. Wymarzony na ślub i wesele. Młodym małżonkom życzymy wspaniałego i wartościowego życia.
Jeśli nie byliście, zobaczcie, jak prezentował się Prezydent Gorzowa na swoim ślubie.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć w galerii eGo FOTO:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2019-06-22_to_byl_slub_roku_czyli_prezydent_wo,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2019-06-22_to_byl_slub_roku,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
« | grudzień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |