
Publikujemy nadesłany do redakcji felieton
Jerzego Wierchowicza.
Realizuje się niedobry scenariusz dla Polski. Najprawdopodobniej demokratyczna opozycja wystartuje z trzech list. Najlepsza opcja, tj. jedna lista, padła ofiarą partyjnych rozgrywek. Liderzy przedłożyli interes swoich partii ponad interes Polski. Szkoda. Nie czas dzisiaj wskazywać winnych tego stanu rzeczy, ale zdecydować się, jak głosować, by wygrać z PiS-em.
Najlepszą opcją wydaje się oddanie głosu na najsilniejszą listę opozycyjną, czyli na Koalicję Obywatelską. Czy jest szansa, by wygrała ona z PiS-em, uzyskując poziom poparcia w granicach 36-40 procent? Sadzę, że absolutnie tak. Ale to wymaga rezygnacji ze swoich indywidualnych preferencji partyjnych, tym bardziej że w KO mieści się wiele demokratycznych nurtów. Ważne jest zwycięstwo
Tuska także dlatego, że w razie nieprzekroczenia progu wyborczego przez koalicję Trzeciej Drogi czy Lewicę, to partii zwycięskiej przypadają głosy tych ewentualnych przegranych. Oczywiście dobrze by było, gdyby tak Trzecia Droga jak i Lewica weszły do parlamentu, to wtedy nawet przy zwycięstwie PiS-u suma list opozycji dałaby wygraną naszemu obozowi. Dylematów, jak widać, jest wiele. Jedno jest jednak pewne, zwycięstwo autorytarnych, antydemokratycznych partii, jakimi są tak PiS, jak i Konfederacja oznaczać będzie marginalizację Polski w Unii Europejskiej, brak funduszy europejskich, satysfakcję Putina, gehennę kobiet, dyskryminację LGBT, dokończenie dekonstrukcji ustroju demokratycznego państwa prawnego, urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, jak głosi w przepisie art. 2 nasza Konstytucja. A ona sama będzie traktowana tak, jak obecnie. Już dzisiaj na pasku władzy są tak ważne instytucje dla praworządności jak Trybunał Konstytucyjny, Prokuratura, wszystkie służby specjalne, media publiczne. Dogorywa Sąd Najwyższy. Zniszczona została służba cywilna. Jeszcze się bronią sądy administracyjne, sądy powszechne, Rzecznik Praw Obywatelskich. Taka perspektywa jest przerażająca. Tak jak przerażające już dzisiaj, niezależnie od wyniku wyborów, są skutki ośmioletnich rządów tzw. Zjednoczonej Prawicy, szczególnie w sferze mentalnej obywateli, np. w ich postrzeganiu roli prawa i wymiaru sprawiedliwości w życiu publicznym.
Szczególnie ważne jest to w przypadku najmłodszego pokolenia, które pójdzie po raz pierwszy do wyborów. Młodzi, widząc degrengoladę obecnych rządów, powszechne złodziejstwo, korupcję i nepotyzm, widząc pozwolenie władzy na takie praktyki, a wręcz powszechny udział ludzi władzy w takich zdarzeniach, mogą pomyśleć, iż to jest normalne, że tak można, że tak trzeba. Czy wielu młodych ulegnie takiej demoralizacji? Nie wiemy, ale zło jakie dzisiaj się dzieje w sferze publicznej, już się zakorzeni i będzie wydawać zatrute owoce przez wiele lat. Dlatego tak ważna jest pełna mobilizacja obozu demokratycznego, by wygrać te wybory. By jak najszybciej rozpocząć proces uzdrawiania naszego państwa, tym razem nie zapominając o rozliczeniu winnych tego, że sprowadzili na Polskę niebezpieczeństwo politycznego i moralnego upadku.
Jerzy Wierchowicz
foto ilustracyjne pixabay
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz.
W projekt budżetu Samorządu ...
<czytaj dalej>Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.
7 grudnia ...
<czytaj dalej>Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>