






Druga wideokonferencja z udziałem eksperta w dziedzinie zdrowia publicznego i profilaktyki zakażeń, dr. Pawła Grzesiowskiego, zorganizowana przez Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie trwała dłużej niż przewidywano.
W czasie ponad półtoragodzinnego spotkania dr Grzesiowski poruszył wszystkie ważne aspekty związane z aktualną sytuacją epidemiczną w Polsce i odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Po południu napisał na Twitterze: „Mamy jedną godność, by mówić to, co się myśli, trzeba być niezależnym. Nie pracuję już w CMKP (Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, które podlega Ministerstwu Zdrowia - dop. mój HK). Proszę przy moim nazwisku nie wpisywać tej afiliacji (szczególnie w mediach), aby uniknąć problemów. Bardzo dziękuję współpracownikom ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP za współpracę”.
O pierwszym spotkaniu przeczytasz tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,hanna_kaup,10270,
Oto najważniejsze tezy ze spotkania z dr. Pawłem Grzesiowskim:
• Większość ludzi nie ma odporności. Posiada ją mała grupa. Nie wiadomo, jaka.
• Około 30 proc. nie zachoruje po kontakcie z wirusem. Dowodzi tego odmrożona krew z lat 2015-18, której komórki były bardzo aktywne i pozbyłyby się wirusa naturalnie. Ta informacja uspokaja.
• Ozdrowieńcy są podatni na ponowny atak wirusa. Mogą go przenosić w drogach oddechowych.
• W związku z tym, trzeba inaczej myśleć o szczepionkach. Najlepsze byłyby szczepionki śluzówkowe, donosowe.
• Smog i pył zawieszony w powietrzu może roznosić wirusa. Zapylenie okolic cmentarzy w Święto Zmarłych może być czynnikiem zwiększającym ryzyko zakażenia. Lepiej nie wybierać się tam.
• Dziś przekroczono 10 tys. zakażeń, co daje 500 hospitalizacji i konieczność zastosowania respiratorów u 50 pacjentów. To oznacza paraliż.
• Dziennie do szpitali trafia 10 nowych autokarów pacjentów.
• Jesteśmy tuż przed przekroczeniem granicy pojemności ochrony zdrowia. Grozi nam katastrofa humanitarna podobna jak w sytuacji trzęsienia ziemi, bo brak systemu segregacji i translokacji chorych.
• Jeśli zakazi się milion ludzi, to 5 proc. z tego daje 50 tys. chorych wymagających pomocy medycznej.
• Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o leczenie. To głównie remdesivir i kortykosteroidy.
• Fazy chorobowe: 1. Objawy miejscowe – najróżniejsze. 2.Faza płucna (7-10 doba). 3. Śmierć (10-14 dzień).
• Pacjent, jeśli trafia do szpitala, wymaga łóżka na dwa tygodnie i nie da się tego skrócić.
• Wymaga tlenu, nawadniania, materaców przeciwzakrzepowych, leków przeciwbólowych. Dziś potrzebujemy tysięcy łóżek z dostępem do tlenu.
• Szpitale stadionowe się sprawdzają.
• Niebezpieczny i podstępny jest zespół pocovidowy. Obserwuje się uszkodzenia różnych narządów. To wymaga usystematyzowania i opisania.
• Jeśli po przechorowaniu pojawiają się jakieś dolegliwości, typu: wypadanie włosów, wyspka na skórze czy inne dotąd niewystępujące, warto zgłosić się do poradni i zrobić badania.
• W ciągu dwóch tygodni Polska z 45 miejsca wśród państw z COVID 19 przeszła na 29 pozycję. To ogromny skok.
• Dziś mamy 100 zgonów na milion mieszkańców, co zbliża nas do Niemców (119) i Ukrainy (136).
• Jeśli podano 130 zgonów, to znaczy, że 13 tys. ludzi musiało być chorych. Dane są niedoszacowane od sześciu do 10 razy, co oznacza, że 21 października zachorowało między 60 a 100 tys. osób. Reszta jest skąpo objawowa.
• Dziś jesteśmy od nowa w marcu. Przez miesiąc z zielonej Polski przeszliśmy w żółto-czerwoną, a wkrótce będziemy czerwono-żółtą.
• To jest jak lawina, której się nie zatrzyma. Sytuacja z wakacjami, bon turystyczny, uruchomiły ją. To nie wirus stał się groźniejszy, ale my ludzie zaczęliśmy go bagatelizować pod wpływem komunikatów płynących od rządu.
• Może sytuacja uspokoi się za trzy miesiące, w okolicach Bożego Narodzenia.
• Warto stosować indywidualny lockdown.
• Z epidemią nie poradzimy sobie ani za dwa, ani za trzy lata. Musimy nauczyć się z nią żyć. Będą wzloty i upadki.
• Rośnie zachorowalność na grypę, której nie da się oddzielić od covidu.
• Dziś wiemy, że tylko wiek jednoznacznie koreluje niebezpieczeństwo śmierci. Np. nie umiera 30-letni cukrzyk, ale 60-letni już tak.
• Kobiety po ciąży nie trzeba izolować od dziecka. Może je karmić i opiekować się niemowlęciem, ale pamiętać o maseczce i myciu rąk.
• Przez minione miesiące rząd powinien dopilnować, by szkoły zostały przygotowane do nauczania zdalnego. To z tych placówek jest najwięcej zakażeń. To zaniedbanie przez zaniechanie.
• Powinniśmy tworzyć ścianę dla wirusa: stosować samoistny lockdown, utrzymywać dystans, nosić maski, myć ręce.
• Trzeba budować odporność wrodzoną: być aktywnym fizycznie, zdrowo się odżywiać, przyjmować wit. D3, probiotyki, dużo pić, spać, unikać stresu, sprawiać sobie przyjemności i utrzymywać dobre relacje z ludźmi.
Dr Paweł Grzesiowski odniósł się też do nowej ustawy antycovidowej. Jego zdaniem nie stanowi ona żadnej wartości dodanej. Nie tworzy nowych mechanizmów wzmocnienia struktury opieki zdrowotnej. Wprowadza dyktaturę polityki w medycynie za pół marchewki. Pokaz siły słabego państwa, wobec grupy zawodowej, która walczy o ludzkie zdrowie i życie.
Oprac. Hanna Kaup
« | grudzień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |